Drzewa – to dla człowieka źródło mocy, oddech życia, łącza z energią ziemi, budulec sadyb i przedmiotów użytkowych, ciepło grzewcze, oraz miejsce odpoczynku dające cień w upalne dni…
W szumie drzew, jakże kojącym , nasze znużone umysły wyciszają się, burzliwe wibracje emocji opadają, a oczy nasycają relaksacyjną zielenią listowia.
Zapraszam na spacer ścieżką drzew z moich wędrówek… dziwnym trafem, moje drzewa to BUKI. Nastrajają optymistycznie i pocieszają w każdym stresie. Tworzą wokół najsilniejsze pola energetyczne, emitując energię na ponad dziesięć metrów. Oczyszczają z bólu, zasilają chęcią życia i wpływają pozytywnie na ludzkie myśli, łagodząc napięcia i dodając pewności siebie.
Pięciu Braci Buk…
Tak nazwałam to drzewo, rosnące we wrocławskim Parku Południowym. Pięć smukłych ramion ze wspólnego pnia, przywołało w myślach obraz pięciu braci, z których każdy podąża swoją drogą ku słońcu, choć z jednego wyszli domu, głęboko zakorzenieni w Matce Ziemi.
Jeden z pni jest pokryty naroślami, jakby chorował. Drugi okryty jest symbolami wyrytymi przez zakochane pary, jakby zbierał znaki cudzego szczęścia. Trzeci z czwartym obejmują się wzajemnie, jak gdyby oferując wsparcie i wzajemną pomoc. Piąty zaś, najbardziej okazały i prosty, dumnie spogląda na pozostałych, jak ten przywódca klanu, który posiada wewnętrzną moc trzymania rodziny razem.
Z dziecięctwa wyrośli, w świat wyruszyli,
każdy swój własny kierunek ustalił,
i kiedy życie nie łatwym im było,
rodzina wsparciem, po które wracali.
Małpi Wybryk…
To rozłożyste drzewo, to jeden z wielu starych buków na łąkowej polanie, uwielbiany przez dzieci, a w szczególności przez chłopców, żądnych przygód i wyzwania dla własnych fizycznych umiejętności. Mój syn przy okazji jeżdżenia w parku na rowerze, zawsze wspina się na jego konary, których spiralne ułożenie pozwala mu na wdrapanie się na wysokość prawie 4 metrów… oczywiście jest i dreszczyk emocji – konar śmierci – gdzie wielka trudność pokonania większej rozpiętości gałęzi, szczególnie przy schodzeniu, napawa lękiem najbardziej sprawnych amatorów wspinaczki. Gdy uda mu się zejść w jednym i niepotłuczonym kawałku, z dumą przytula się do jego gładkiej kory, dziękując za przygodę…
Takie drzewa jak to, są rajem dla budrysów i amazonek, spełniających swoje młode marzenia bycia samodzielnym, odważnym, niezależnym i imponującym swoim rówieśnikom.
To drzewo aż prosi, by nań się wdrapać,
kolana pozdzierać i poharatać,
z szelmowskim śmiechem i z łobuza miną
błysnąć odwagą przed fajną dziewczyną…
Bajkoland…
To drzewo z bieszczadzkiego szlaku na Dwernik Kamień należy do grupy bajkowych, o fantazyjnych kształtach gałęzi, jakby rodem z Tolkienowskich opowieści. Jego konary zachęcają wręcz do ekwilibrystycznych wygibańców z huśtańcami. Na takich drzewach, mali poszukiwacze przygód zamieniają się w Elfy, Puki i inne stworzenia magiczne, których to nazw wymówienie jest wyzwaniem dla gibkiego języka :)
Świat Dziwów, w tych drzewach zaklęty,
fantazji jest miejscem, zabawy -
tu każdy zamienić się może
w baśniowe cud-stwory i zjawy…
Skalni Desperaci…
Drzewa, podobne tym z fotografii, to skalni desperaci, utrzymujący się nad urwiskami i rzekami dzięki silnemu zakorzenieniu się między skałami. To pierwsze, zoczone nad kaskadami wodnymi Sanu, praktycznie rosło poziomo, wpatrując się liśćmi w taflę wody, stojącej w kamiennych przybrzeżnych wgłębieniach. To drugie, ze szlaku wiodącego nad Wodospad Szklarki w Karkonoszach, majestatycznie patrzyło z urwiska nad rzeką Kamienna i sprowokowało mnie do stworzenia obrazka poetyckiego…
Idąc ścieżką tuż przy ścianie
mszystej, stromej, zwilgotniałej
pięknem swoim mnie zatrzymał
widok skały okazałej…
Drzew mackami opleciona
majestatem promieniała
twarzy starej sprzed prawieków,
czasów innych spoza świata…
Strażnicy Lasu…
Te piękne i stare drzewa stoją jak Drzewce na straży lasu, dając życie wolne od pasożytów innym drzewom wokół. Takie drzewa przypominają mi naszych dziadków, których mądrość i doświadczenia przechowywane w pamięci i przekazywane młodszym pokoleniom, pozwalają unikać wielu błędów, łącząc nas równocześnie ze światem przodków.
Świadkowie naszej historii…
Hubowe Drzewo
Takie wysokie mocne niby
a jednak osaczone jak bezradne dziecko
nalotem pasożytów obezwładnione
ku przestrodze stoi piękne w swej niemocie
krzycząc beznadzieją nadchodzącego końca
najsilniejsze nawet osobowości
przez watahę szakali szarpane
uginają się pod siłą ludzkiej zawiści
jak hubowe drzewa
© Katarzyna Georgiou
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz