poniedziałek, 23 stycznia 2012

Jak zaprojektować oświetlenie ogrodowe.

Jak zaprojektować oświetlenie ogrodowe

Małgorzata B.
Aby uzyskać jak największą przyjemność z ogrodu, korzystamy z niego nie tylko w godzinach dziennych, ale również do imprezowania o zmierzchu lub do wieczornego relaksu. Oświetlenie ogrodu sprawia, że jest to możliwe.
Projektowanie ogrodów i jego oświetlenia nie jest łatwe. Pomyśl o miękkim, subtelnym oświetleniu na rabaty kwiatowe, krzewy czy patio. Warto zaplanować oświetlenie obszaru przy basenie i miejscu używanym do gotowania i jedzenia. Zastanów się, jak wykorzystać światło słoneczne, aby zwiększyć funkcjonalność ogrodu.
oświetlenie ogrodoweNa wstępie oceń przestrzeń swojego ogrodu i jak zamierzasz go używać. Wybierz miejsca, gdzie wymagane jest oświetlenie stałe z możliwością przełączania. Zdecyduj, czy potrzebne będzie jasne oświetlenie patio, a może przy stole, gdzie będziesz zabawiać gości. Zaplanuj światła bezpieczeństwa w miejscach zaciemnionych, przy ścieżkach, stopniach i po kątach.
Dokonaj oceny oświetlenia ogrodu, gdy jest ciemno. Będziesz mieć zupełnie inne wrażenie w ciemności, niż gdyby sobie to wyobrazić w ciągu dnia. Użyj latarki i sprawdź oświetlenie z różnych miejsc i kątów. Zauważ jak cienie i odbicia od wody lub szkła współgrają z różnymi opcjami oświetlenia.
Użyj podwodne oświetlenie w basenie lub w ogrodzie, aby uzyskać miękkie, stonowane światło. Łącząc je z niewielkimi fontannami, przyczynić się do niezwykłego efektu. Zarówno oświetlenie stawu pod wodą, jak i małe źródła światła fontanny mogą być zasilane energią słoneczną, więc bliskość elektryczności nie jest konieczna.
Rozważ zainstalowanie kolektorów światła słonecznego, które działają w każdym sezonie, nawet jeśli są pokryte śniegiem. Mogą być one łatwo przemieszczane z miejsca na miejsce, pozwalając na szybkie przeprojektowanie zależnie od pory roku. Zasilane energią słoneczną ogrodu, które podkreśla krzewy i kwiaty w lecie, może być przeniesione do podkreślenia sezonowych ozdób lub innych ciekawych obszarów ogrodu w czasie jesieni i zimy. Projektując oświetlenie ogrodowe weź pod uwagę wszystkie sezony.
Projektując oświetlenie ogrodu przejrzyj różne czasopisma i katalogi w poszukiwaniu inspiracji. Oświetlenie krajobrazu jest dostępne w wielu stylach, od eleganckiego, przez naturalne po oświetlenie rustykalne. Małe, funkcjonalne światła są niedrogie i zapewnią oświetlenie jakie chcesz. Użyj projektowanie oświetlenia w celu osiągnięcia wyrazu artystycznego w ogrodzie. Dekoracyjne oświetlenie ogrodowe może ozdobić rzeźbiarskie elementy Twojego ogrodu, w zależności czy jest włączane lub wyłączane. Oświetlenie z różnych źródeł tworzy głębię i perspektywę, której światło słoneczne nie oddaje. Rozproszone lub bezpośrednie oświetlenie może zmieniać wygląd tekstury kwiatów i liści.
Weź pod uwagę, w jaki sposób oświetlenie wpływa na sąsiadów. Nie chcesz, aby jasne światło świeciło pod ich oknami sypialni. Staraj się stworzyć projekt oświetlenia domu i ogrodu, który nie konkuruje z nimi. Strategicznie rozmieszczone oświetlenie podkreśli walory Twojej nieruchomości i nie będzie przeszkadzać sąsiadom.

                                             






niedziela, 22 stycznia 2012

Dlaczego przygotowując ogród do zimy powinnyśmy być leniwi?

Dlaczego przygotowując ogród do zimy powinniśmy być leniwi?

Pracownia Permakultury17.09.2010, czytano 566 razy, pobrano kod HTML 3 razy, komentarzy 0.
Jesień to czas zbiorów i przygotowania ogrodu do zimy - często oznacza to wytężoną pracę. Chciałbym tym artykułem zainspirować Was do tego by pewne rzeczy sobie "odpuścić".
Jesień to czas zbiorów i przygotowania ogrodu do zimy - często oznacza to wytężoną pracę. Chciałbym tym artykułem zainspirować Was do tego by pewne rzeczy sobie "odpuścić". Mam nadzieję, że przedstawię dlaczego takie leniwe podejście jest lepsze od bycia pracowitym. Zwykle bycie leniwym jest źle postrzegane, dlatego trzeba sobie do tego lenistwa dorobić jakąś ideologię ;) Myślę, że permakultura ma w tym momencie wiele do zaoferowania.

W naturalnych ekosystemach w klimacie umiarkowanym gleba nie bywa odkryta praktycznie nigdy. Naturalne pożary to wyjątki a wiatrołomy są w dużej mierze konsekwencja złej gospodarki (nie tylko) leśnej z czasów gdy tzw. "plan" był ważniejszy niż jakieś tam lokalne warunki glebowe czy klimatyczne. :) A nie naturalnym i częstym zjawiskiem.

Kilka miesięcy temu widziałem przewróconą, starą wierzbę. Z ciekawości podszedłem by sprawdzić ile ziemi zostało odkryte, ile gleby było wystawione na erozję - na oko niecały metr kwadratowy. Mowa o około stuletniej wierzbie rosnącej nad jeziorem z przeżyźnioną wodą.
Zresztą określenie "goła ziemia" nie oddawałoby dokładnie sytuacji, ponieważ ziemia pokryta tam była warstwą liści, gałązek. Sama gleba była przerośnięta grzybnią grzybów mikoryzowych co dalej zabezpieczało ten mały obszar przed erozją.

Gdyby wierzba przewróciła się zimą to okrywa gleby składałaby się z jeszcze większej ilości liści co stanowiłoby również dobre zabezpieczenie.

Po 2 miesiącach poszedłem zobaczyć ten teren ponownie - nie było już śladu , że coś tam się stało (służby porządkowe drewno wywiozły). Gleba była szczelnie zakryta przez rożne krzewy i chwasty. Wzmożona erozja wodna na tym obszarze to ślad przeszłości - gleba została szybko zabezpieczona i warunki do akumulacji materii organicznej mogły znowu zachodzić.

Czy potrzeba schludności to... wymyślona potrzeba?

Zwykle ogrodnicy nie za bardzo lubią jesień - po pierwsze oznacza to koniec sezonu wegetacyjnego, po drugie zwykle trzeba grabić i palić liście. "Trzeba" to robić ponieważ w przeciwnym wypadku ogród może wyglądać na "zaniedbany". Czy aby na pewno taki ogród w którym liście są wygrabione jest bardziej zadbany? Osobom tak myślącym proponuję porównanie ogrodu do zdrowia. Czy osoba przyjmująca więcej lekarstw jest "bardziej zadbana" od tej, która przyjmuje mniej? W przypadku gdy osoba ta jest chora to może i tak, ale jeśli te lekarstwa są zbędne?

Nasza postagralna kultura bardzo nie lubi ludzi leniwych... zresztą czym jest lenistwo jak nie neolitycznym (powstałym w czasie po wymyśleniu rolnictwa) wytworem? Właściciele niewolników czy chłopów wiele tracili gdy ich niewolnicy byli leniwi (patrz "Satyra na leniwych chłopów"). Łowcy-zbieracze z kolei na zaspokojenie swoich potrzeb pracowali po kilkanaście godzin tygodniowo - resztę czasu poświęcając na śpiewy, rozmowy, sztukę i wszystko inne co czyniło nas ludźmi.
"Schludny" wygląd ogrodu w dużej mierze powstał z potrzeby kontrolowania natury i pokazywania władzy. Bo czym innym jak nie ekstrawaganckim przejawem władzy jest Luwr z jego idealnie przyciętymi żywopłotami i wypielęgnowanymi trawnikami?

Jakich przygotowań do zimy unikać?

Wiele z powszechnie stosowanych praktyk ogrodniczych i rolniczych warto unikać oto kilka najpowszechniejszych:
Przekopywanie gleby i zostawianie skib ziemi by skruszały od mrozu. Może czas by pomyśleć o ściółkowanej wzniesionej grządce, której przekopywać nie trzeba? Przez jesień, zimę i początek wiosny sporo materii organicznej może się na takiej grządce rozłożyć dając początek żyznej glebie. Grabienie liści - coroczny dodatek liści zabezpiecza glebę przed zimą dając schronienie wielu organizmom żywymPalenie liści - czasami część liści trzeba zgrabić (np. z chodników by nie były śliskie). Liście zwykle usypuje się w "kupy" do czasu aż wyschną. Wtedy pali się je. Czy wiesz, że w takich liściach często zimują jeże? Jeże to wytrawni pędrako i ślimakożercy. Chyba nie chcesz palić swoich sojuszników? Poza tym liście to świetny dodatek do gleby "przyciągający" grzyby mikoryzowe. By zabezpieczyć liście od rozwiewania można je przykryć siatką. Widziałem nie raz delikatne róże zabezpieczane przed zimą w ten sposób - nie dość, że liście stanowić będą swego rodzaju izolację przed mrozem,, to będą również żywić grzyby..Usuwanie chwastów z zaniedbanych miejsc - uschnięte pokrzywy, chwasty, leżące na ziemi próchniejące gałęzie są miejscem zimowania wielu pożądanych gości w naszym ogrodzie. Jeżeli jest jakiś czas na porządkowanie "dzikich" czy "zaniedbanych" zakątków ogrodu to na pewno nie jest nim jesień gdy wiele pożytecznych owadów szykuje się do zimy. Szkodniki zresztą również, ale trzeba pamiętać, że te rozmnażają się dużo szybciej. W ogrodzie ekologicznym pożyteczne owady czy zwierzęta należy traktować jak rolnik traktuje swój inwentarz. Niszczenie im schronienia przed zimą nie stanowi najbardziej rozsądnego zachowania jeżeli zależy nam na ich dobru.
Biedronka
Biedronka na jednym z zasuszonych chwastów późną jesienią.

Korzyści z "nieprzygotowywania" ogrodu do zimy

Nie usuwając liści z ziemi zabezpieczamy ją przed erozją i poprawiamy żyzność glebyMamy więcej czasu dla siebie i rodzinyNie niszczymy środowiska życia wielu organizmówOgród na wiosnę będzie wymagał mniejszej ilości przygotowaniaMniejsze problemy ze szkodnikami
Jakie prace warto wykonać przed zimą?

Niektóre zajęcia warto przed zimą wykonać. Należą do nich np.
-Wysianie roślin na nawóz zielony jeżeli mamy gołą glebę. Często jednym z minusów (stosowanych na skalę rolniczą) nawozów zielonych jest wykorzystywanie przez nie wody, która później jest niedostępna w wystarczającej ilości dla głównego plonu wczesną wiosną. Ten rok jest wyjątkowo mokry, więc to będzie duży plus - nawóz zielony, który zużyje część wody może pomóc w tym, że nasz ogród nie zmieni się w bagno.
-Wygrabić liście chorych z chorych drzew. Zwłaszcza jeśli nie przewidujemy stosowania mączki bazaltowej lub soli morskiej w najbliższej przyszłości.
-Sadzić drzewa i krzewy owocowe - na jesień są tańsze
-Zabezpieczyć co delikatniejsze rośliny


Gdy następnym razem ktoś będzie Cię namawiał do tego by "zrobić zimowy porządek" w ogrodzie po prostu powiedz mu:

"Nie"

Teraz masz już nawet ideologię:)
Wojciech Majda
Pracownia Permakultury

Kształt in faktura ogrodu - "umebluj "swój ogród.

Kształt i faktura ogrodu – "umebluj" swój ogród

Jaspis
różnicowanie kształtów roślin wprowadza do ogrodu określony nastrój: wierzba płacząca posadzona nad brzegiem zbiornika wodnego tworzy atmosferę romantyczności i spokoju, podczas gdy pionowe łodygi traw ozdobnych tworzą klimat niekiedy majestatyczny, trzymając niejako w ryzach panujący w ogrodzie potencjalny chaos.
Każdy gatunek ma odrębny, charakterystyczny pokrój, który można przyrównać do prostych brył geometrycznych, tak więc projektowanie ogrodów można porównać do rozmaitych elementów, które odpowiednio rozmieszcza się np. meblując pokój. Zestawiając poszczególne "składniki" roślinne kontrastowo lub harmonijnie, projektant tworzy pewną całość.
Ogród podlega jednak nieustannym zmianom, zmieniają się barwy liści, zmieniają się także formy roślin.
Można powiedzieć, że "tworzywem", które jest stosunkowo niezmienne co do kształtu i barwy są zimozielone krzewy i drzewa. Inne rośliny przekształcają się chociażby pod wpływem pór roku. Najmniej trwałe są rośliny jednoroczne, w których najbardziej dekoracyjną częścią jest zazwyczaj kwiat.
R. zimozielone >> drzewa i krzewy zrzucające liście >> byliny >> R. jednoroczne
Schemat przedstawiający trwałość barw i kształtów roślin
począwszy od najbardziej do najmniej trwałych.
Rozmiary i formy roślin są niewiarygodnie zróżnicowane: od niebosiężnych leśnych drzew, do płożących się po ziemi podkrzewów, jak barwinek. Formy roślinne mogą być wertykalne (ich funkcja ma na celu przyciągnięcie wzroku obserwatora) lub bardziej lub mniej horyzontalne (jak na przykład, tworząca zwarty kobierzec golteria pełzająca.
Zróżnicowanie kształtów roślin wprowadza do ogrodu określony nastrój: wierzba płacząca posadzona nad brzegiem zbiornika wodnego tworzy atmosferę romantyczności i spokoju, podczas gdy pionowe łodygi traw ozdobnych tworzą klimat niekiedy majestatyczny, trzymając niejako w ryzach panujący w ogrodzie potencjalny chaos.
projekt-ogrodu
Podczas gdy kształty roślin postrzega się niejako jako budulec ogrodu, faktura roślin wiąże się z jego powierzchnią. Ten czynnik kompozycyjny wpływa nie tylko na wygląd ogrodu, ale potęgując doznania estetyczne, działa także na zmysł dotyku.
Przechadzając się po ogrodzie, można docenić, jak wielkie znaczenie ma faktura: podświadomie dociera do nas wiele dodatkowych bodźców – miękka włochatość traw, delikatność pokrytych kutnerem szarych liści, czyśćca, szorstkość chropowatej kory drzew, kojąca miękkość chłodnej murawy pod stopami.
Faktura niekiedy wpływa także na barwę roślin. Pełniący funkcję ochronną kutner silnie rozprasza światło, dlatego części roślin pokryte kutnerem są matowe, często przybierają srebrzyste lub szare zabarwienie.
szare zabarwienie
Rośliny mogą służyć również tworzeniu rzeźbiarskich form w ogrodzie. Ponieważ ciemnozielone, matowe igły cisu, tworzą efekt zagęszczenia, gatunek ten często używany na żywopłoty (szczególnie w miejscach zacienionych), natomiast gładkie liście ostrokrzewu w słońcu odbijają światło tak, że zdają się migotać. Dobrze więc wyglądają sadzone na tle ciemnych drzew iglastych lub w kompozycjach z innymi roślinami przybierającymi ogniste barwy przed zimą.
drzewa iglaste
Powierzchnie odbijają światło w zależności od ich faktury, tak więc kolor rośliny (a ściśle – jej części) zależy od ilości promieni, które zostały wchłonięte bądź odbite od powierzchni: powierzchnie porowate odbijają światło w różnych kierunkach i w sposób bardziej rozproszony, podczas gdy powierzchnie gładkie odbijają promienie w linii prostej do obserwatora.
Przechadzając się po ogrodzie po deszczu mamy wrażenie, że kolory są bardziej nasycone, ponieważ mokre powierzchnie odbijają światło najintensywniej.
Projektując swój ogród pamiętaj o tych kilku zasadach by Twój ogród stał się oazą spokoju i zachwycał wyglądem.

                                  








niedziela, 8 stycznia 2012

Alergik i ogród - czy to dobra para?

Alergik i ogród - czy to dobra para?

Ola Kowalska
Wielu z nas nie wyobraża sobie, by w piękną pogodę, słoneczny majowy czy czerwcowy dzień, siedzieć w domu. Dla alergików natomiast okres wiosenny i wczesnoletni to jedne z najgorszych dni w roku.
Kichanie, katar, ból głowy i ogólnie złe samopoczucie to dal osób uczulonych tzw. norma. Nawet ci, którzy mieszkają w domkach jednorodzinnych wolą raczej unikać zieleni i przebywania w swoim ogrodzie. Ale alergia to nie wyrok, mimo wszystko będąc nawet uczulonym na trawę lub pyłki roślin, można spędzać chwilę w swojej altanie lub na leżaku z gazetą w ręku. Jak to zrobić?

Ogród dla alergika to dość specyficzne miejsce. Przestrzeń zielona, którą dysponujemy, powinna być wyjątkowo starannie zaplanowana, a najważniejszym aspektem są rośliny. Ten element dotyczy wszystkich ogrodów i odgrywa w nich równie ważne role, jednak w przypadku ogrodu projektowanego z myślą o alergikach, nie zastanawiamy się nad tym, jakie rośliny posadzić, tylko jakich się wystrzegać. Występowanie choćby jednego egzemplarza silnie uczulającej rośliny może mieć zły wpływ na osobę uczuloną.
Roślin tego typu nie ma na szczęście dużo. Chodzi tutaj oczywiście o silnie uczulające drzewa jak brzozy, leszczyny czy olchy, nie wskazane będą również w takiej przestrzeni egzotyczne trawy. Ich natura bardzo utrudnia koszenie i czyni z nich mocny alergen. Ze względu na opadające na ziemię kwiatostany topoli, również tego gatunku powinniśmy się wystrzegać w antyalergicznym ogrodzie. Struktura kwiatów może sprzyjać nasileniu objawów alergii.

Sprawa tradycyjnej trawy nie wygląda tak czarno, jak sie pozornie wydaje. Trawa i alergik będą mogli żyć w idealnej symbiozie, jeśli tylko zieleń ta będzie odpowiednio często pielęgnowana, w tym przypadku regularnie koszona. Zabieg pielęgnacyjny wykonywany raz w tygodniu przez niemal pół roku, poczynając od kwietnia, zapobiegnie zbyt dużemu rozrostowi zieleni. Należy przy tym pamiętać, że siano również silnie uczula, prawdopodobnie więc samym koszeniem i zbieraniem tego materiału powinna zajmować się osoba zdrowa, a miejsce składowania powinno być oddalone od miejsca zamieszkania.

W zasadzie wszystkie inne rośliny są dla alergików przyjazne. Nie ma żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o warzywa czy owoce. Również kwiaty czy krzewy ozdobne nie powinny szkodzić osobom uczulonym. Projektując jednak taki wyjątkowy ogród powinniśmy unikać pozostawia dużych, zacienionych przestrzeni pod drzewem, zwłaszcza w pobliżu oczka wodnego. Dlaczego? Parująca ze zbiornika woda w niezbyt nasłonecznionym miejscu nie tylko orzeźwia, ale tym samym zwiększa wilgotność powietrza, co z kolei wpływa pozytywnie na mocno uczulającą pleśń.

Powyższe uwagi mogą być dla nas inspiracją do stworzenia praktycznego i przyjemnego miejsca w pobliżu naszego domu. Mogą być atrakcyjną przestrzenią zarówno dla zdrowych dzieci, jaki i uczulonych dorosłych. Jedni i drudzy będą mogli w miły sposób spędzić czas w ogrodzie, gdy tylko odpowiednio zaplanują projektowanie ogrodu. Wtedy hamak, altana ogrodowa lub huśtawka staną się dla alergików synonimem przyjemności, nie katuszy.

                                             

Kolor w terenach zieleni - koloryt ogrodu.

Kolor w terenach zieleni - koloryt ogrodu.

Jaspis
Za określoną barwę roślin odpowiadają barwniki roślinne. Związki te znajdują się w soku komórkowym lub w plastydach (jak chlorofil).
Zabarwienie najbardziej kojarzące się z terenami zielonymi pochodzi od chlorofilu. Jednak koloryt ogrodu to nie tylko wspomniana zieleń.
Odbijając promienie żółte i czerwone, zlokalizowane w plastydach lub soku komórkowym flawonoidy i karotenoidy, powodują zabarwienie żółte i pomarańczowe. Czerwona barwa pochodzi od rozpuszczonych w soku komórkowym antocyjan, których kolor uzależniony jest od pH soku komórkowego: kwiaty niektórych roślin jak na przykład niezapominajki zmieniają barwę z czerwonej na niebieską w zależności od odczynu podłoża.
Jednak różne barwy roślin zależą nie tylko od ilości barwników, ale także od właściwości podłoża a szczególnie od stopnia pochłaniania i odbijania promieni świetlnych przez struktury, w których barwniki są zawarte
(stąd źródłem białego zabarwienia jest całkowite odbicie światła przez pęcherzyki powietrza znajdujące się w przestworach międzykomórkowych tkanek).
Możemy wyodrębnić dwa rodzaje czynników, mających wpływ na kolorystykę ogrodu:
zewnętrzne, czyli takie, które zależne są od otoczeniawewnętrzne, a więc wynikające z własnych odczuć obserwatora oraz jego kolorystycznych preferencji
Okazuje się jednak, że wśród wyżej wymienionych czynników zewnętrznych, wyodrębnić można jeszcze wiele "podczynników", jak choćby parametry koloru, wpływ światła, czy zjawiska związane z interakcją barw.
Podobnie jak w życiu codziennym niemożliwym jest jednoznaczne określenie koloru o jakim mowa. W przyrodzie koloru także nie można określić w sposób dokładny: czysta biel w rzeczywistości nie istnieje, a kwiaty określane jako "czarne", są tylko zbliżone do tego koloru i często jedynie duży kontrast z tłem sugeruje wrażenie rzekomej czerni.
odcienie zielonegoodcienie zielonego
odcienie zielonegoodcienie zielonego
projektowanie ogrodówodcienie zielonego
W przyrodzie istnieje niemal nieskończona liczba odcieni koloru zielonego – od najczęściej dostrzegalnej w ciągu dnia barwy żółto-zielonej, po zielenie o niskiej jasności. Barwa niebiesko – szaro-zielona związana jest najczęściej z działaniem perspektywy powietrznej. Dlatego projektowanie ogrodów jest tak ważnym elementem, gdy chcemy założyć swój ogród.

                                  








Kształt i faktura ogrodu

Kształt i faktura ogrodu – "umebluj" swój ogród

Jaspis
Zróżnicowanie kształtów roślin wprowadza do ogrodu określony nastrój: wierzba płacząca posadzona nad brzegiem zbiornika wodnego tworzy atmosferę romantyczności i spokoju, podczas gdy pionowe łodygi traw ozdobnych tworzą klimat niekiedy majestatyczny, trzymając niejako w ryzach panujący w ogrodzie potencjalny chaos.
Każdy gatunek ma odrębny, charakterystyczny pokrój, który można przyrównać do prostych brył geometrycznych, tak więc projektowanie ogrodów można porównać do rozmaitych elementów, które odpowiednio rozmieszcza się np. meblując pokój. Zestawiając poszczególne "składniki" roślinne kontrastowo lub harmonijnie, projektant tworzy pewną całość.
Ogród podlega jednak nieustannym zmianom, zmieniają się barwy liści, zmieniają się także formy roślin.
Można powiedzieć, że "tworzywem", które jest stosunkowo niezmienne co do kształtu i barwy są zimozielone krzewy i drzewa. Inne rośliny przekształcają się chociażby pod wpływem pór roku. Najmniej trwałe są rośliny jednoroczne, w których najbardziej dekoracyjną częścią jest zazwyczaj kwiat.
R. zimozielone >> drzewa i krzewy zrzucające liście >> byliny >> R. jednoroczne
Schemat przedstawiający trwałość barw i kształtów roślin
począwszy od najbardziej do najmniej trwałych.
Rozmiary i formy roślin są niewiarygodnie zróżnicowane: od niebosiężnych leśnych drzew, do płożących się po ziemi podkrzewów, jak barwinek. Formy roślinne mogą być wertykalne (ich funkcja ma na celu przyciągnięcie wzroku obserwatora) lub bardziej lub mniej horyzontalne (jak na przykład, tworząca zwarty kobierzec golteria pełzająca.
Zróżnicowanie kształtów roślin wprowadza do ogrodu określony nastrój: wierzba płacząca posadzona nad brzegiem zbiornika wodnego tworzy atmosferę romantyczności i spokoju, podczas gdy pionowe łodygi traw ozdobnych tworzą klimat niekiedy majestatyczny, trzymając niejako w ryzach panujący w ogrodzie potencjalny chaos.
projekt-ogrodu
Podczas gdy kształty roślin postrzega się niejako jako budulec ogrodu, faktura roślin wiąże się z jego powierzchnią. Ten czynnik kompozycyjny wpływa nie tylko na wygląd ogrodu, ale potęgując doznania estetyczne, działa także na zmysł dotyku.
Przechadzając się po ogrodzie, można docenić, jak wielkie znaczenie ma faktura: podświadomie dociera do nas wiele dodatkowych bodźców – miękka włochatość traw, delikatność pokrytych kutnerem szarych liści, czyśćca, szorstkość chropowatej kory drzew, kojąca miękkość chłodnej murawy pod stopami.
Faktura niekiedy wpływa także na barwę roślin. Pełniący funkcję ochronną kutner silnie rozprasza światło, dlatego części roślin pokryte kutnerem są matowe, często przybierają srebrzyste lub szare zabarwienie.
szare zabarwienie
Rośliny mogą służyć również tworzeniu rzeźbiarskich form w ogrodzie. Ponieważ ciemnozielone, matowe igły cisu, tworzą efekt zagęszczenia, gatunek ten często używany na żywopłoty (szczególnie w miejscach zacienionych), natomiast gładkie liście ostrokrzewu w słońcu odbijają światło tak, że zdają się migotać. Dobrze więc wyglądają sadzone na tle ciemnych drzew iglastych lub w kompozycjach z innymi roślinami przybierającymi ogniste barwy przed zimą.
drzewa iglaste
Powierzchnie odbijają światło w zależności od ich faktury, tak więc kolor rośliny (a ściśle – jej części) zależy od ilości promieni, które zostały wchłonięte bądź odbite od powierzchni: powierzchnie porowate odbijają światło w różnych kierunkach i w sposób bardziej rozproszony, podczas gdy powierzchnie gładkie odbijają promienie w linii prostej do obserwatora.
Przechadzając się po ogrodzie po deszczu mamy wrażenie, że kolory są bardziej nasycone, ponieważ mokre powierzchnie odbijają światło najintensywniej.
Projektując swój ogród pamiętaj o tych kilku zasadach by Twój ogród stał się oazą spokoju i zachwycał wyglądem.

               






Cień w ogrodzie

Cień w ogrodzie

Jaspis
Wiadomo, że odcień zależy od proporcji tworzących go. Siła doznania barwnego zależy w przeważającej części od jasności i nasycenia odcienia. Ogromne znaczenie dla naszego odczucia ma także ekspozycja przedmiotu.
Ogród bowiem złożony jest z kontrastów między elementami nasłonecznionymi a zacienionymi, co bezpośrednio wpływa na nasze wrażenie kolorystyczne.
W ogrodach kolor elementów jest w dużym stopniu zależny od barwy światła naturalnego, jego kierunku i intensywności, gry między miejscami jasnymi i zacienionymi. Promienie słoneczne zmieniają swoją barwę w zależności od pory dnia:
rano – widmo świetlne jest biało-niebieskiew południe – widmo świetlne jest biało-żółtewieczorem – widmo świetlne jest szarawe, a w czasie zachodu słońca pomarańczowe lub nawet różowawe
Zarówno gdy światła jest zbyt mało (gdy panuje półmrok) jak i wtedy, gdy jest go za dużo (pełne słońce), formy przedmiotów są trudno rozpoznawalne lub spłaszczone.
Także projektowanie ogrodów wiąże się z uwzględnieniem roślin, które lepiej znoszą cień i wyglądają w zacienionym miejscu.
Cień jest zawsze wynikiem istniejącego obiektu – w ogrodzie cień rzucają zwykle drzewa lub ściana budynku. Podobnie niektóre kolory w cieniu wydają się wyglądać korzystniej – biel i pastele w cieniu są bardziej widoczne niż błękit czy kolor jasnożółty, a ostre barwy, jak czerwień czy pomarańcz, stają się bardziej stonowane.
Interesujące jest więc, że gatunki tolerujące miejsca cieniste mają z reguły kwiaty w bardziej stonowanych barwach (np. biele, fiolety) i efektowne liście o różnych fakturach i w różnych odcieniach zieleni.
Współcześnie mamy na rynku stosunkowo dużą ilość roślin, jeżeli nawet nie w zupełności cieniolubnych, to cienioznośnych. Miejsce zacienione nie musi więc oznaczać pustki w ogrodzie, ale projekt kompozycji roślinnej na stanowisko cieniste musi być starannie przemyślany.
cień w ogrodzie
cień w ogrodzie wizualizacja
- wizualizacja ogrodu przydomowego
Na zimozielonym, ciemnym tle żywopłotu z cisa pośredniego ‘Hicksii’ (Taxus x media) posadzono między innymi wysokie, nieco rozwichrzone parzydła leśne (Aruncus dioicus), o jasnych liściach czy wyniosłe tojady mocne (Aconitum napellus).

W czasie kwitnienia rabata przybierze białe, różowe i niebieskie odcienie, które w miejscu zacienionym będzie dobrze widoczne.
Kolor obecny jest we wszystkich częściach rośliny – od kwiatów poprzez liście, w przypadku drzew – gałęzie, owoce…
Barwa jest nieodzowną częścią każdego terenu zieleni, choć formy i faktura [także] decydują o kształcie projektowanej kompozycji i walorach jej powierzchni.
Natura dała nam nieskończone możliwości w postaci wspaniałości niezliczonej ilości barw.
Jak pisała Iwona Bigońska w swojej książce Ogrody marzeń, „w dobrym projektowaniu sztuką jest umiejętność postrzegania wszystkich elementów kompozycji, ale trzeba pamiętać, że formy roślin są podstawą do budowania całości”. Aby natomiast zachować czytelność kompozycji należy zachować równowagę pomiędzy formą, fakturą i przede wszystkim bar                                       





Tarasy

Tarasy

Anna Dyjak
Od jakiegoś czasu taras staje się powierzchnią coraz bardziej zauważalną i docenianą. Pełni funkcję pośrednią między domem/mieszkaniem, a ogrodem. Możemy nazwać go czymś w rodzaju ogrodowego pokoju, wykorzystywanego często do podjęcia gości, zjedzenia wspólnego obiadu, czy wypicia porannej kawy na świeżym powietrzu.
Obecnie taras pełni funkcję pośrednią między domem, a ogrodem. Jest to powierzchnia, którą można zagospodarować na wiele sposobów. Odpowiednio wykonany projekt tarasu, powinien być zgodny stylem zarówno z mieszkaniem, jak i ogrodem, a równocześnie łagodnie się wyróżniać i zachęcać do przebywania na nim.
Powierzchnia, wielkość i usytuowanie tarasu, często decydują o tym jak można go zaprojektować. Na dużym tarasie bowiem zastosujemy inne rośliny niż na małym. Z kolei taras przy domu wolnostojącym, będzie miał nieco inne zastosowanie od tarasu usytuowanego na piętrze bloku.
Odpowiednio wykonany projekt aranżacji tarasu i dobrze dobrane rośliny, sprawią że stanie się on dodatkową powierzchnią, która umożliwi nam wypicie porannej kawy, czy zjedzenie rodzinnego obiadu na świeżym powietrzu.
To, że wielkością tarasy zwykle są dużo mniejsze od ogrodów, nie ma dużego wpływu na wybór gatunków roślin możliwych do zastosowania. Różnica polega na tym, że na tarasie rośliny i kompozycje roślinne sadzone są w pojemnikach. Zwykle wybierane są więc odmiany o powolnym wzroście, formy płaczące, szczepione lub rośliny sezonowe osiągające niewielkie rozmiary. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie pnączy, mogących swobodnie rosnąć w pojemnikach i nie zajmując wiele miejsca, wytwarzają sporą masę zieleni, która oprócz walorów estetycznych (kwiaty, liście, zapach), dodatkowo osłoni użytkowników tarasu przed hałasem ulicy, widokiem ciekawskich sąsiadów lub nieestetyczną okolicą.
Anna Dyjak
www.artiva.com.pl

                                 

piątek, 6 stycznia 2012

Kłopoty z liśćmi w ogrodzie.

Kłopoty z liśćmi w ogrodzie

Florentyna
Co roku jesienią wygrabiamy spod drzew i krzewów całe stosy liści. Palić je czy kompostować? Najprościej by było złożyć je do kompostnika. Ale czy wszystkie liście nadaja się na kompost? A co wtedy, gdy są porażone jakąś chorobą?
Dla właścicieli ogrodów suche liście bywaja utrapieniem. Ale spójrzmy na to inaczej: przyroda w odróżnieniu od nas nie produkuje śmieci. Drzewa, zrzucając liście, odprowadzają do gleby substancje pokarmowe, które po jakimś czasie (potrzebnym, aby się rozłożyły) rośliny będą mogły znów wykorzystać. Wlasach opadłe liście tworzą ważną dla życia całego ekosystemu ściółkę utrzymującą wilgoć i przerabianą powoli na pruchnicę przez cały zespół bakterii, grzybów oraz drobnych zwierząt.
Grabić czy nie?
Jeśli ktoś nie jest przesadnym estetą, może odłożyć grabienie do wiosny. Warstwa liści chroni glebę przed przemarzaniem i zabezpiecza przed wysuszeniem na przedwiośniu.Da także schronienie drobnym zwierzętom i pozwoli znaleźć pożywienie ptakom. Błędem jest palenie liści. Nie tylko pozbawiamy ogród szansy na poprawienie struktury gleby i wzbogacenie jej w próchnicę, ale stwarzamy zagrożenie pożarem. W wielu miejscowościach jest to zresztą administracyjnie zabronione.
Jest jednak jeden przypadek usprawiedliwiający, a nawet nakazujący palenie: to zarażenie liści. Nie nadają się do kompostowania liście drzew owocowych z ciemnymi plamami grzybowymi oraz liście kasztanowców zaatakowane przez szrotówka kasztanowcowiaczka. Palenie chorych liści to ważna część programu zwalczania larw tego szkodnika.
Kompost z liści?
Jeśli nie chcemy mieć w ogrodzie brunatnego dywanu, zgrabione liście warto wykorzystać na kompost. Najlepsze są do tego celu delikatne liście drzew owocowych, lip, klonów i grabów. Rozkładają się najszybciej, bo są chętnie zasiedlane przez rozdrabniające je organizmy. Gorzej jest z liśćmi dębu - duża zawartość garbników powoduje, że rozkładają się długo, czasem nawet parę lat. Podobnie będzie ze szpilkami drzew iglastych. powstający z nich kompost ma poza tym kwaśny odczyn i nadaje się dozasilania tylko tych roślin którym odpowiada kwaśne środowisko, np. borówek czy wrzosów.
Jak to zrobić?
Liści nigdy nie kompostujemy w dołach! Nia ma wtedy dostępu powietrza i zamiast powolnego rozkładu następuje butwienie. Najlepiej układać je warstwami (na "ruszcie" z cienkich gałązek), lekko przesypując ziemią ogrodową przyspieszającą rozkład. Pryzmę, nie wyższą niż metr, zabezpieczamy przed rozdmuchiwaniem przez wiatr (np. przykrywając workiem jutowym) i dbamy, by się nie przesuszyła. Rozkład można przyspieszyć, przewracając kompost po kilku miesiącach. Jeśli wszystko przebiega prawidłowo, kompost przyjemnie pachnie leśną ziemią.

sekretyogrodu.blogspot.com

                                                    

Krótka historia trawnika

Krótka historia trawnika.

Sebastian Krajewski
Jak to się stało, że często nie wyobrażamy sobie ogrodu bez tej monotonnej, zielonej, nudnej płaszczyzny zwanej trawnikiem. Poświecamy co roku wiele godzin pracy i pieniędzy aby wyglądał tak jak sobie wymarzyliśmy, aby jak najmniej przypominał swojego przodka, czyli zwykłe pastwisko.
Pierwszymi trawnikami były pastwiska udeptywane i naturalnie nawożone przez pasące się owce. Oczywiście nie składały się wyłącznie z traw, towarzyszyły im inne rośliny zielne. Bardzo ładnie widać to na obrazie Albrechta Durera z ok. 1503 roku, The Great Piece of Turf. Do tego obrazu jeszcze wrócę.
Najwcześniejsze opisy trawników pochodzą z początku XIII wieku. Np. Albert Magnus opisał zalety trawnika otaczającego ogródek ziołowy w średniowiecznym klasztorze. Doceniano wtedy kontrast między niskim trawnikiem i rosnącymi pośrodku ziołami i kwiatami. W XIV wieku Bocaccio opisywał trawniki przeznaczone do rozgrywania turniejów i gier.
Prawdopodobnie pierwszy nowoczesny trawnik powstał w Indiach wokół świątyni Tadż Mahal, w XVII w. Nowoczesny w tym sensie, iż trawy posadzono celowo i z rozmysłem, aby nie zasłaniały widoku na świątynię i nie pozwolono zwierzętom przebywać na tym trawniku, by nie zanieczyszczały go swoimi odchodami. Tym samym regulacją wysokości trawy musiał zająć się człowiek. A ponieważ cięcie kosą pozostawiało trawę zbyt nierówną w opinii władcy, do cięcia zaangażowano kilkadziesiąt kobiet, które narzędziem podobnym do nożyczek codziennie strzygły trawę.
Ale wróćmy do Europy i obrazu Durera. Wprawne oko rozpozna na obrazie nawet kilkanaście gatunków roślin i to oczywiście nie tylko traw. Tak wyglądały trawniki w XVI wieku. Wysokość trawy regulowano wypasając zwierzęta, lub używając krótkich kos. Nowe trawniki zakładano wyłącznie przez „przesadzanie” płatów darni, którą wycinano i przenoszono na nowe miejsce. Dopiero w XVIII wieku zaczęto zakładać pierwsze trawniki przez wysiew nasion dziko rosnących traw. Naukowe badania nad trawami do zakładania trawników wystartowały dopiero w 1895 roku w Stanach Zjednoczonych (Olcott Turf Gardens).
Największy przełom w historii trawnika nastąpił w roku 1830. Anglik Edwin Budding wynalazł kosiarkę bębnową. Kosiarki tego typu są nadal wykorzystywane do pielęgnacji trawników najwyższej jakości np. na polach golfowych i boiskach sportowych. Świetnie widać to na boiskach piłkarskich, gdzie dwukolorowe pasy murawy powstały właśnie dzięki użyciu wspomnianej kosiarki, przejeżdżającej raz w jedną raz w drugą stronę. Około 1900 roku powstała pierwsza kosiarka spalinowa. Jednak to rok 1830 uznałbym za początek ery nowożytnej w dziejach trawnika, który stał się chyba najpopularniejszym elementem większości nowo zakładanych ogrodów i parków w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Sebastian Krajewski, ogrodnik z wykształcenia, zawodu i zamiłowania www.ogrodniksebastian.pl

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Sadzimy róże w ogrodzie.

Sadzimy róże w ogrodzie

Rafał Okułowicz
Róże są bardzo lubianymi krzewami ogrodowymi. Były cenione już w starożytności. Wśród nich są rośliny o różnym tempie wzrostu, pokroju i zastosowaniu. W tej rozmaitości każdy posiadacz ogrodu znajdzie coś dla siebie. Warto się tym zainteresować szczególnie teraz, gdyż jesień to doskonały moment na sadzenie róż.
Jakie odmiany wybrać do ogrodu?
Na ogrodowe rabaty szczególnie przydatne będą róże zwane po prostu rabatowymi, czasem też bukietowymi. Odmiany z tej grupy pozwalają tworzyć długo kwitnące rabaty oraz niskie żywopłoty. Na jednym pędzie wytwarzają od kilku do kilkudziesięciu kwiatów. W zależności od odmiany osiągają od 20 do 100 cm wysokości.
Posiadacze większych ogrodów mogą wybrać róże parkowe, osiągające do 2 a nawet 3 metrów wysokości. Mogą rosnąć pojedynczo (np. na trawniku) lub w szpalerze, tworząc żywopłot. Ich zalety do mniejsza podatność na choroby i szkodniki oraz większa mrozoodporność. Dobrze też radzą sobie na słabszych glebach. Wymagają mniej zabiegów i pielęgnacji niż róże rabatowe ale potrzebują też więcej miejsca aby się rozrastać.
Wśród róż wyróżniono też grupę roślin okrywowych. Są niskie ale szybko rozrastają się na boki, gęsto pokrywając powierzchnię ziemi.
Odmiany dla siebie znajdą też amatorzy pnączy. Róże pnące mają długie i wiotkie pędy. Choć nie są typowymi pnączami (nie wytwarzają organów czepnych) można je z powodzeniem rozpinać na pergolach, trejażach, płotach i murkach.
Poszukujący czegoś bardziej niezwykłego mogą zakupić odmiany szczepione na pniu, tzw. róże pienne. Są to odmiany szlachetne szczepione na odpowiednio dobranych podkładkach, tworzące przepiękne „drzewka różane”. Doskonałe do uprawy na niewielkich powierzchniach, na miejsca wyeksponowane, a nawet do donic i pojemników. Świetne rośliny na taras.
Gdy zdecydujemy się na wybór róży z powyższych grup, zwróćmy też uwagę na cechy danej odmiany, takie jak termin kwitnienia, siła wzrostu czy mrozoodporność.
Róże z certyfikatem
Co roku powstają nowe, ciekawe odmiany róż do uprawy w ogrodach. Nie tylko ładnie kwitnące ale też cechujące się dużą zdrowotnością i odpornością. Takie szczególnie odporne i zdrowe róże odznaczane są wyróżnieniami jak np. niemieckie ADR (Allgemeine Deutsche Rosenneuheitenprüfung), czyli Powszechną Niemiecką Oceną Nowości Różanych. Jest to jeden z najsurowszych egzaminów dla róż na całym świecie. Ocenie poddawana jest odporność na mróz, obfitość kwitnienia, efekt kwitnienia, zapach, a przede wszystkim odporność. Kupując różę odznaczoną ADR możemy mieć pewność, że kupujemy różę bardzo dobrej jakości i odporności.
Na co zwrócić uwagę w sklepie?
Jesienią mamy duży wybór sadzonek. Każda z nich powinna być opatrzona etykietą z nazwą odmiany i producenta. Można kupić róże z odkrytymi korzeniami, w kapersach (owinięte korzenie) oraz róże w pojemnikach. Ze względu na niższą cenę najpopularniejsze są róże z odkrytymi korzeniami i w kapersach. Takie róże powinny mieć przynajmniej po dwa silne, nie uszkodzone pędy o grubości ołówka oraz silne korzenie, posiadające wiele drobnych włośników. Korzenie takich sadzonek są narażone na przesuszenie, dlatego przed posadzeniem warto je przez kilka godzin wymoczyć w wodzie. Jesienne sadzenie róż tego typu można przeprowadzić od końca września do pierwszych przymrozków.
Jak sadzić róże?
Róże najlepiej rosną na stanowiskach dobrze nasłonecznionych i przewiewnych i na glebach o wysokiej zawartości próchnicy oraz głęboko uprawionych, najlepiej piaszczysto-gliniastych. Zbyt luźną glebę mieszamy z kompostem, a zbyt zbitą rozluźniamy piaskiem. Odczyn pH gleby powinien wynosić 6,5.
Pod każdą roślinę wykopujemy dołek na tyle duży aby jej korzenie swobodnie się w nim mieściły i nie zaginały. Róże sadzimy na takiej głębokości aby miejsce szczepienia było kilka centymetrów pod ziemią. Po sadzeniu glebę wokół roślin trzeba dokładnie ubić i obficie podlać.
Przed nadejściem zimy nowo posadzone róży obsypujemy ziemią, wykonując tzw, kopczykowanie.

                                                  






Trzmieliny

Trzmieliny

robert potoczny
Trzmieliny są bardzo różnorodne, tworzą na przykład zimozielone poduchy, wspinają się na murki i pnie drzew lub wdzięcznie zwisają z tarasowych rabat.
DLACZEGO SADZIĆ? Trzmieliny warto wprowadzać na działki i do naszych ogrodów, nie tylko ze względu na ich dekoracyjne walory, odporność na zanieczyszczenie powietrza czy dużą tolerancję na cięcie, ale również ze względów ekologicznych. Kwiaty trzmielin są nektarodajne i zwabiają owady, a owoce, choć dla nas niejadalne, przyciągają do ogrodu ptaki. Z upodobaniem zjadają je sikory i rudziki.
JAK KOMPONOWAĆ? Trzmielina Fortune'a posadzona rytmicznie przed grupą kulistych, zielonych form takich jak żywotnik zachodni 'Danica' czy strzyżony bukszpan, da mocne obramowanie kompozycji. Takim zestawieniem roślin możemy podkreślać łuki oraz bardziej wymyślne ogrodowe wzory. Trzmieliny te dobrze wyglądają na skarpach, murkach, w pojemnikach ustawionych na tarasie, dobrze rozświetlają cieniste zakątki ogrodu. W handlu można spotkać ciekawe trzmieliny uzyskane w wyniku szczepienia na jednej podkładce różnych pstrych odmian, w formie piętrowej, przestrzennej. Takie drzewko daje wrażenie ''chmurek'' zawieszonych w powietrzu i swoją formą przypomina miniaturowe drzewka w stylu japońskim. Świetnie będzie się prezentować w donicy, albo może być ciekawym akcentem rabaty. Trzmieliny, które z czasem staną się dorodnymi krzewami, dobrze jest sadzić pojedynczo w większych ogrodach i z zachowaniem wolnej przestrzeni dla sąsiadujących roślin. Przy suchej i słonecznej jesiennej pogodzie, pięknie przebarwią się, dając mocny akcent kolorystyczny. Mała, szczepiona na pniu trzmielina Fortune'a, czy odmiana Compactus trzmieliny oskrzydlonej dorastająca zaledwie do 1 m, świetnie nadają się na małe działki. W grupach warto sadzić trzmielinę niską i trzmielinę Fortune'a, bo dzięki płożącym, łatwo ukorzeniającym się pędom, w sprzyjających warunkach potrafią zwarcie pokryć glebę tworząc zadarniające kępy lub grube, barwne poduchy. Mogą zastąpić pracochłonny trawnik.
WARTO WIEDZIEĆ: Trzmielinę pospolitą bardzo często opanowuje mszyca burakowo-trzmielinowa, dlatego warto systematycznie oglądać rośliny i w odpowiednim czasie wykonać opryski owadobójcze. Odmiany pstrolistne trzmieliny Fortune'a są delikatniejsze i w surowe zimy często wysychają i przemarzają, zwłaszcza części roślin wystające spod śniegu. Egzemplarze szczepione na pniu warto okrywać w całości na zimę tworząc chochoły, a trzmieliny posadzone w pojemnikach przechowywać w chłodnych pomieszczeniach.

          

Kwitnąca zima-ogród w domu.

Kwitnąca zima - ogród w domu

Florentyna
Już niebawem za oknami śnieg i mróz, do wiosny jeszcze tak daleko... Może poprawią nam nastrój kwiaty w doniczkach na parapecie. Jest sporo gatunków, które kwitną właśnie w tym czasie.
Ludzie od dawna z upodobaniem otaczają się roślinami, które rozwijają pąki jakby na przekór naturze. Kamelie, cyklameny czy grudniki zdobiły domy naszych babek i prababek. Teraz możemy dostać w kwiaciarniach nie tylko rośliny, które z natury zakwitają w zimie, ale i takia zostały do tego "nakłonione" przez ogrodników - różnobarwne begonie, fiołki afrykańskie, storczyki. Decydując się na zakup jednej z kolorowych piękności, wybierzmy taką, która będzie się dobrze czuła w naszym domu, gdyż tylko wtedy szczodrze obdaruje nas kwiatami.
Zimny wychów
Dawniej zimowe kwiaty ustawiano w skąpo ogrzewanych pomieszczeniach ( 10- 15' C), dzięki czemu kwitły nawet przez kilka miesięcy. W chłodzie dobrze się czują również współcześnie uprawiane odmiany cyklamenów, azalii i szlumbergery. Pamiętajmy jednak, że pomimo sympatii do chłodu nie wytrzymają spadku temperatury poniżej 0'C, a mroźne powietrze, np. z otwartego okna, szybko zniszczy ich delikatne płatki.
W miłym ciepełku
Ci, którzy chłodnej oranżerii nie mają, także znajdą odpowiednie kwiaty. Begonia zimowa, kalanchoe oraz fiołki afrykańskie lubią temperaturę około 20'C. Lepiej ich nie kupować podczas silnych mrozów, bo nawet przeniesienie z kwiaciarni do samochodu moze się okazać zbyt trudną próbą. Równie wrażliwa jest poinsecja. Nie warto jej kupować na ulicznych straganach.
Żeby kwitły i kwitły
Gatunki kwitnące zima to długodystansowcy. Kwiaty długo utrzymują się na pędach, a roślina zawiązuje wciąż nowe pąki. przy zakupie sprawdźmy, czy rzeczywiście widać ich zawiązki, czy okaz jest dobrze rozrośnięty, a liście wyglądają zdrowo i mają intensywny, właściwy dla danej odmiany kolor. Podłoże w doniczce nie może być przesuszone, bo grozi to szybkim opadnięciem kwiatów.
Więcej światła
Tak zdają się krzyczeć wszystkie zimowe kwiaty. Dni trwają teraz nieprzyzwoicie krótko, a słońce często chowa się za gęstą warstwą chmur, dlatego doniczki z roślinami najlepiej ustawić blisko okna. Z pewnością nie grozi im przypalenie przez silne promienie słońca, jak to się zdarza w innych porach roku. Gdy światła jest za mało, barwy kwiatów bledną, liście żółkną, a roślina przestaje kwitnąć. Jeśli chcemy, by ozdobiła stół z dala od okna, przenieśmy ją tam tylko na krótko albo doświetlajmy odpowiednią lampą ( np. żarówką halogenową lub świetlówką).
Napoić i nakarmić
Przy podlewaniu zimowych kwiatów musimy uwzględnić indywidualne potrzeby każdego gatunku. Cyklameny i azalie codziennie domagają się porcji wody. Jednak biada ich korzeniom, jeśli będzie ona stała ciągle na podstawce. Fiołki afrykańskie, storczyki oraz kalanchoe nie znoszą nadmiaru wilgoci w podłożu. Dlatego też podlewamy je dopiero wtedy, gdy ziemia w doniczce lekko przeschnie. Natomiast zapotrzebowanie na wodę szlumbergery zmienia się w ciągu roku (w zimie podlewamy ją umiarkowanie). Kwitnące piękności warto regularnie zasilać zimowymi nawozami . Nie używajmy odżywek przeznaczonych do stosowania w innych porach roku. I pamiętajmy, że odpowiednio pielęgnowane kwiaty mają szansę zakwitnąć także w następnych sezonach.

sekretyogrodu.blogspot.com